10 czerwca 2015

Muzeum 9/11 i Top of the Rock

Mieliśmy wczoraj bardzo intensywny dzień. Najpierw odwiedziliśmy Muzeum 9/11, następnie Wall Street, po obiedzie Battery Park, a na sam koniec rozkoszowaliśmy się panoramą NYC.



Co do otwartego od roku Muzeum 9/11 miałam bardzo mieszane uczucia. Cena biletu wysoka - 24 dolary. Czy w ogóle warto się wybrać?
Nic bardziej mylnego. To naprawdę jedno z najważniejszych miejsc w NY, które podkreśla olbrzymią przynależność Amerykanów do kraju.Wystawa jest wstrząsająca, a podczas zwiedzania towarzyszyły nam ogromne emocje. Przede wszystkim muzeum mieści się w miejscu, w którym kiedyś stałe wieże i zapewnia dostęp do pozostałości po World Trade Center. Zwiedzający poznają wydarzenia minuta po minucie z filmami z czarnych skrzynek, z kamer publicznych oraz z wstrząsającymi nagraniami przechodniów - ludzie dosłownie wyskakiwali z okien sąsiadujących wieżowców. Nowy Jork został pokryty olbrzymią wartswą kurzu. W muzeum znajduje się też osobny hol, upamiętniający każdą z prawie 3 tys. osób, które zginęły 11 września. Ogromne, ogromne, ogromne przeżycie.












W drugiej części dnia odwiedziliśmy Wall Street, którym jesteśmy trochę rozczarowni. Więcej turystów niż panów w garniturach. Następnie udaliśmy się do Battery Park i Rockeffeler Center (Top od the Rock). Ostatnie miejsce to perełka <3 Za 30 dolarów otrzymaliśmy najpiękniejszy widok na Manhattan <3 Udało nam się wjechać na wieżę jeszcze, kiedy było jasno i siedzieliśmy na górze do późnego wieczora. I w sumie moglibyśmy tam być jeszcze długooo... :)





















Brak komentarzy:

Prześlij komentarz