3 lutego 2015

Mamy bałwana na balkonie!!!

Spontanicznie i nieprzewidywalnie zaczął dzisiaj sypać śnieg, potem mniej spontanicznie pojechałam z siostrą na siłownie i ... W przypływie endorfin, po spaleniu wszystkich kalorii, powstał bałwan, który następnie (przypadkowo), dzięki windzie, przedostał się na balkon :)
SZALEŃSTWO ;)

I choć sam bałwan nie jest atrakcyjny, to na pewno oryginalny ;) Na jego usta poświęciłam swoją szminkę, za oczy robią dwa końskie cukierki a resztki notesu nadały się na nos :) I ten super irokez :)

PS. Widzicie jak pięknie kwitną żonkile? Jeszcze kilka dni temu nie było żadnego kwiatka a teraz <3





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz