Od dawna zastanawiałam się, jak oficjalnie i z "wąsem" poprosić Agatę o pełną opiekę nade mną podczas wesela. I oto efekty...
Zadanie "świadkowania" nie jest łatwe - z góry uprzedzam, że hormony będą szalały i nie ręczę za siebie. Dbanie o mój nastrój i nienaganny wygląd to sprawa pierwszorzędna :D Z "TYM" reszta jakoś pójdzie... :)
Bransoletka wąs idealnie się wkomponowała w motyw przewodni wesela :) Napis na opakowaniu wyraził właściwie wszystko.
I uwaga... MAM ŚWIADKOWĄ!!!! :)
najlepsza siostra! : D :***
OdpowiedzUsuńA co to ma wspólnego z gotowaniem i nowymi przepisami??? Co nas to obchodzi??
OdpowiedzUsuńDzięki za "anonimowy" komentarz ;)
UsuńNa szczęście to mój blog i będę publikowała posty o takiej tematyce, o jakiej tylko zapragnę. Polecam kliknąć "x" i szukać "przepisów" gdzieś indziej.
Pozdrawiam :)