Tak, jestem perfekcjonistką i w życiu chciałabym zaplanować... wszystko. Tak samo było w przypadku ślubu. Kiedy wpadłam w weselny szał, to chciałam dopiąć wszystkie detale na ostatni guzik. Od kwiatów na stołach, po kształt talerzy i odcień serwetek ;)
A teraz z dumą przeglądam zdjęcia. Było naprawdę pięknie, tak po naszemu <3
Nowocześnie, ale też delikatnie, romantycznie, wszystko spójne, białe i pastelowe wykończenie, 100 proc. wąsów i ust <3 Ależ jestem dumna ;)
Zapraszam do oglądania zdjęć :)
Och Ty moja perfekcjonistko! :* Było cudnie ;) Buziaki ;*
OdpowiedzUsuń